Mój projekt i moje wykonanie
Dzisiaj zrobiłam sobie dzień chwalenia się.
W
Kufrze pokazałam kapelusz z koronki reliefowej.
A tu pokazuję kamizelkę, kamizelę czy też tunikę, jak tam kto chce ten ciuszek nazwać.
Ja w każdym razie robiłam atrakcyjnego w wyglądzie ocieplacza górnego odwłoka na chłodniejsze dni, z myślą o sobie, ale coś, hmmm ... jak patrzę na te zdjęcia, ja taka szczupła nie jestem, jak moja śliczna modelka Paulina Mikołajczak.
To znaczy, oczywiście, jak najbardziej weszłabym, ale nie wyglądałoby to tak dobrze.
Rzecz jest udziergana najprostszym ściegiem, a urodę stanowią; świetny fason ze świetnym dekoltem żelazkowym, wielkimi wygodnymi pachami i niewielkie pęknięcia po bokach.
Zdobienia, to wykończenie bąbelkami szydełkowymi również tych wielgachnych, uwielbianych przeze mnie kieszeni, najlepiej we wszystkich możliwych ciuchach, włącznie z majtkami.
Na drugim zdjęciu Paula ma na głowie kapelusz wydłubany ze sznurka - na samo wspomnienie znów mnie bolą palce - z taśmą z tej samej włóczki wykonaną szydełkiem, i o, znów innym kapeluszem przy okazji się pochwaliłam.