Jak widzę coś takiego to się zastanawiam co ja tu robię w tej dziedzinie. Nie żebym miała kompleksy, jestem fantastyczna w tym co robię, ale czasami ktoś stworzy coś takiego, co jest nie do prześcignięcia, a przynajmniej mam takie odczucia ... do następnego arcydzieła - hmm, może właśnie mojego. Mnie takie absolutnie skończenie piękne cuda nakręcają, nieprawdopodobnie inspirują. Dostaję kociokwiku z pomysłami z podwyższoną poprzeczką.
Te arcydzieła tutaj tak właśnie mną powodują. Nigdy niczego nie kopiowałam i nie kopiuję, ale patrząc na takie dzieła doznaję olśnień jak jeszcze można wykorzystać szydełko lub druty, za co jestem ci niesłychanie wdzięczna geniuszu Emilio. Chylę czoła najniżej jak potrafię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz