Jest taki trend który nazywa się Junk Knit czyli śmieciowe dzianie a charakteryzuje się tym, że jest stylizowany na stare, poszarpane, byle jakie, źle pozszywane, z wystającymi nitkami, obszerne, często za duże, o czym pisałam już wcześniej:
http://dziana-moda.crazylife.pl/2013/05/07/alison-woodhouse/
To coś takiego jak dżinsy które muszą wyglądać na zużyte. Teraz produkują takie, a ja pamiętam czasy kiedy kupowało się w PEWEKS-ie lub na bazarach z zagranicznymi ciuchami piekielnie drogie dżinsy (wtedy to była równowartość jednej średniej wypłaty), brało się pumeks którym ścierało się kolor w różnych miejscach, potem nożyczkami wycinało dziury i tak przygotowane wrzucało do pralki Frani na 3 prania żeby ładnie się wysiepały. Rodzice rwali włosy z głowy garściami, ale my wreszcie mogliśmy wyjść w takich dżinsach bez obciachu. Trzeba się więc napracować żeby rzecz wyglądała na wyciągniętą prosto ze śmietnika.
SUNO opanowała tę umiejętność i tworzy poszarpane, ciekawe kolorystycznie projekty z bardzo grubych wełen dzięki czemu bardzo szybko się robi te rzeczy. Lubię je, podobają mi się, choć sama nie zakładam takich grubości bo nie znoszę, jak za zimno, po prostu nie wychodzę z domu, ale niektórzy muszą, polecam więc takie ocieplacze.
Pierwsze zdjęcie to sweter w tym samym stylu kogoś, kogo nie znam, a podoba mi się najbardziej. To mogłabym ubrać, jako że nie za grube.
2 komentarze:
Uwielbiam takie rzeczy, są unikatowe.
Ja tez. Nawet sobie zrobilam cos podobnego.
Prześlij komentarz