środa, 9 października 2013

Boski Otulak































Zawsze marzyłam o takim wspaniałym swetrzysku - płaszczu i ... nigdy nie zrealizowałam tego marzenia.
Szewc chodzi bez butów? Nie, nie dlatego, wprawdzie zdarzało mi się, że z ciuchów które zrobiłam wyłącznie dla siebie wielu nigdy nie założyłam, bo koleżanki wydarły, a raz nawet musiałam ściągnąć w bramie nowiuteńki spod drutów golf (za zaoferowaną cenę każdy by ściągnął i jeszcze dostałam zupełnie niezłą bluzkę żebym miała w czym wyjść z tej bramy), ale dlatego że wiecznie nie wystarczało mi wełny i w końcu wychodziło mi zupełnie coś innego.

Moje marzenie znów powróciło, silniejsze niż kiedykolwiek, jak zobaczyłam to tu na tym zdjęciu. Boski! Czuję w wyobraźni jego ciepło i przytulność. A do tego jest wyjątkowej urody. Przysięgłam sobie, że tym razem kupię wystarczającą ilość wełny i spełnię swoje marzenie.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Płaszcz boski i wart popełnienia!!!!
Małgorzata

Anonimowy pisze...

Po prostu CUDO! Też chcęęęęęęęę takowy!

Anonimowy pisze...

Po prostu CUDO! Też chcęęęęęęęęęęęę taki!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...