Sweter z wrabianymi różami
Dzisiaj poszłam w kolory, bo zestaw tych barw jest fantastyczny i musiałam to pokazać, choć zdjęcie pochodzi z połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Róże i te drobne ozdobniki są wrabiane. Podoba mi się absolutnie wszystko w tym swetrze ale najbardziej to rozwiązanie pod szyją.
Rewelacyjna rzecz, ponadczasowa.
Na samą myśl ile to pracy kosztowało robi mi się słabo, oczami wyobraźni widzę te plączące się motki w takiej ilości kolorów... brrr.
Pozostaję zatem w zachwycie nie tylko ze względu na urodę tego swetra ale również z podziwu dla cierpliwości autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz