dla mojej najukochańszej przyjaciółki
Niedawno zdałam sobie sprawę, że przez ponad 50 lat przyjaźni, ja, dziergająca na okrągło przez te lata na drutach lub szydełkiem, obdarowałam dotąd moją najserdeczniejszą, ukochaną przyjaciółkę jakimiś czapeczkami, rękawiczkami, w porywach szalikiem czy chustą, a nigdy nie dostała ode mnie swetra.
Postanowiłam naprawić to niedopatrzenie i jest.
Własnie doszyłam kieszenie i błyskawicznie sfotografowałam już gotowy sweter moim starym telefonikiem, wykorzystując piękną, wiosenną ale niepewną pogodę.
Sweter jest w czerwieni do szminki z miksem w graficie, który jest głębszy niż na fotografii, bez tego nalotu fioletu jaki wyszedł na zdjęciu.
Czerwień jest dokładnie w odcieniu szminki jaką moja przyjaciółka maluje usta.
2 komentarze:
Witam! Bardzo pani zaniedbała ten blog.Kiedyś z zapartym tchem śledziłam go a teraz nic się nie dzieje.Szkoda.
Coz. Mam bardzo dużo zamówień i dłubię głownie. Ale nie zostawiam tak zupełnie.
Prześlij komentarz