z resztek wełen
Po zdjęciem na stronie Boho Style napisane było, że to sweter z lat 50.
Ale to nieprawda. Ja robiłam takie w latach siedemdziesiątych, wtedy panowała na nie moda, za czasów kolorowych niemożliwie hippisów.
Kochałam te swetry miłością absolutną i do dzisiaj mi to zostało. Chętnie bym taki nosiła i teraz, szczególnie że kolory dobrane są wyśmienicie.
Pamiętajcie o dobieraniu kolorów, że znów przypomnę, i nieważne że z resztek, czyli jak leci, bo byłam świadkiem nieraz, takiego właśnie traktowania sprawy i wychodziły koszmary, brrrrr.... Tyle w pracy na marne.
8 komentarzy:
Super zestawienie taki płaszczyk idealny na chłodniejsze letnie wieczory podoba mi się i pamiętam jak moja mama uwielbiala taki nosić wspomnienie...W wolnej chwili zapraszam do siebie miło będzie jeśli zostawisz jakaś opinie:modnybuziaczwk177.blogspot.com
OK. Idę zajrzeć do ciebie ...
Piękny. Z tego co widzę rękawy są lustrzanym odbiciem, identyczne. Szkoda, że tak mało widać. Może bym taki zrobiła? Mam mnóstwo resztek, ale obawiam się tej bylejakości.
Niestety to jedyne zdjęcie tego swetra jakie znalazłam. Ja zawsze resztki wełen układam w rzędzie na podłodze, dobieram kolorami, a potem kolejność i jak mi się estetycznie podoba, to robię, zachowując te ułożoną kolejność barw.
Dziękuję za podpowiedź!!!!
To działa!
Ciekawa propozycja na wykorzystanie resztek. Można skomponować wiele kolorów, byle tylko były odpowiednio ułożone.
Oj tak. To dobieranie kolorów to podstawa sukcesu :)
Prześlij komentarz