Facet w plaszczu

 na drutach 

Uwielbiam mężczyzn w rozpinanych swetrach, niestety właściwie nie noszą. No rzadkość nad rzadkościami. Ten tu pan w swetrowym płaszczu kremowym i dalej czarnym, od razu podbił mój smak estetyczny. Lazłabym za tak odzianym facetem w amoku. 

Zrobiłam kiedyś cudowny sweter mojemu ostatniemu mężowi. Założył raz w domu. Do wyjścia się przebrał. Po dwóch latach wyciągnęłam z czeluści szafy i z bólem zaniosłam do Second Hand-u.

Płaszcz na drutach

 Chmura śnieżna 

Nie noszę białego, może dlatego że moja siostra chodzi niemalże stale w bieli i podświadomie chcę się odróżniać? Nasza mama ubierała nas identycznie i pamiętam, że cierpiałam. 

Ale tę "chmurę śnieżną" chyba bym nosiła. 

Tylko kieszenie zrobiłabym kwadratowe, bo te trójkątne to dla mnie zgrzyt estetyczny. 

Cały płaszcz zrobiony ryżem i bąblami gęściej i rzadziej. Bable, to kilka pętelek w jedno oczko i jak juz masz 6 nawinięć, zaciągasz - przerabiasz. Te pętelki muszą być 2 razy dłuższe od oczek ryżu, wyjdzie wtedy puchata kulka. 

Suknia na bal

 na drutach 

To taka suknia, którą może założyć pani z nie najlepszym biustem, bo ta woda pięknie maskuje i powiększa optycznie. 

Szal tworzący wodę może być doszywany, lub zrobiony od razu na samym początku dziergania, na drutach z żyłką, odwróconym ściegiem pończoszniczym, bo potem trzeba będzie odwinąć. Aby nie było niespodzianek w noszeniu, warto będzie udrapować tę wodę na stałe, marszcząc pod spodem nieco i łapiąc miejscami. 

Można też zrobić taki już drapowany szal osobno, do nakładania na gotową suknię (tak jest na zdjęciu), którą rozpoczynamy na wysokości pach na okrągłych drutach.