na drutach
Bardzo długo nie mogłam zrobić dla siebie czarnego swetra a właściwie kardiganu, bo ... bardzo trudno dostać niezłą włóczkę w pięknym czarnym kolorze.
Nie widać tu tej głębokiej czerni, ale jak wiadomo czarny kolor najtrudniej oddać na zdjęciu, poza tym, mój stareńki telefon nie ma tych wszystkich bajerów włączanie z wodotryskiem, tylko skromniutką umiejętność fotografowania, no i widać jak widać. Ale widać te piękne potrójne warkocze, reszta ściegiem francuskim, włącznie z ogromnymi kieszeniami.
Robiony od góry na drutach z żyłką.
Kocham ten kardigan!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz