Moje najnowsze ponczo

wydziergane na drutach okrągłych 

 

Ręce mi mdlały od dźwigania tego ogromu, bo wprawdzie ponczo nie jest długie, ale na modelce Paulinie która ma powyżej 180 cm., więc rozmiar jest bardzo duży i z podwójnych wełen aby było naprawdę cieplutko i przytulnie.  
Pod szyją jest ruchomo, ściąganie na dwa troki.  
Tył dłuższy aby było ciekawiej i aby nadać luzackiego szyku bez wykończeń, wełna sama się zwija w fajne ruloniki co sprawił ścieg pończoszniczy.  
Jak Wam się podoba?
Zobaczcie więcej.

Sweter na drutach LURDES BERGADA

z suwakiem z tyłu 

 

 

Robiłam  w życiu swetry zapinane z tyłu, ale na guziki.

Ten jest na otwierany suwak i strasznie mi się podoba.

Podoba mi się też zakomponowanie ubioru do tego swetra. 

Luzacko, martensowo, genialnie.

Zobaczcie przód i drugi sweter, rownie ciekawy tej samej projektantki.

Malutki sweterek na drutach

bez szwów

Taki podręczny otulaczek na nieco chłodniejsze dni, robiony poprzecznie bez szwów, co jest sztuką dla bardziej zaawansowanych. 

Fajne rozwiązanie formy, dzięki czemu jest inaczej, ale w trakcie robotki, trzeba wziąć pod uwagę, że będzie się rozciągał w szerokość.

Dzianinowe wizje Florence Spurling

Angielki mieszkającej w USA

 

Florence jest nauczycielką dizajnerów tekstylnych i bawi się prywatnie różnymi formami, między innymi właśnie dzianinami na maszynie i ręcznie tworzonymi. 
Zrobiła jak dotąd tylko jedną kolekcję którą pokazała w Japonii i ja mam życzenie, aby było ich więcej, bo to co dzieje jest rewelacyjne, inne, nowatorskie i bardzo ciekawe tak w formie jak i kolorach. 

Na pierwszym zdjęciu zestaw swetra, na który modelce założono kamizelkę a całość ściągnięto paskiem dzianym w te same wzory żakardowe.  To właśnie zdjęcie przyciągnęło moją uwagę, więc poszperałam i znalazłam więcej wspaniałych wizji Florence. 
Na drugim obrazku sama kamizelka, bardzo fajna, inna, z pierwszego zestawu.