na drutach
Szczęka opadła mi z hukiem, kiedy zobaczyłam to zdjęcie. Ale szybko wróciła na miejsce, gdy ujrzałam przód.
Co za rozczarowanie!!!!!!
Ten szydełkowy klin zniszczył wszystko, jest do bani, okropny, oraz kompletnie nie pasujący do całości. Jest tu totalnie zachwiana równowaga.
Bo przód powinien być równie bogato zdobiony, tak jak do tego nieszczęsnego klina i ja widziałam oczami wyobraźni, zapinany na jakieś wielkie, fantastyczne guziki. I wtedy byłoby idealnie i wtedy to byłaby odjechana kurtka i to ciepła.
To przykład, jak można spie....ć, coś tak fantastycznie się zapowiadającego.